Lulaby: Ponieważ nasza rozmowa będzie o pielęgnacji skóry, na dobry początek pytanie, na które długo nie potrafiliśmy znaleźć w sieci rzetelnej odpowiedzi – czym właściwie różni się skóra dziecka od skóry dorosłego?
Ewa z Soap Deli: Skóra człowieka zmienia się wraz z wiekiem. Na początku jest miękka, jędrna, dobrze nawodniona, z każdym rokiem staje się grubsza, a później coraz bardziej wiotka i pomarszczona. Zdrowa skóra u dorosłego zawiera około 10% wody, a u niemowląt więcej. Dopiero po pierwszym roku życia skóra nabiera właściwości przechowywania i transportu wody, jak u dorosłego, a ostatecznie właściwości ochronnych nabiera w trzecim roku życia.
Starzejemy się od pierwszego dnia życia i to, jak dbamy o skórę, daje nam kapitał na kolejne lata. Wszystkie warstwy skóry stale się odnawiają. Cykl wymiany warstwy rogowej naskórka u zdrowego człowieka wynosi około miesiąca. Dbając odpowiednio o naskórek, pierwsze efekty można zauważyć dość szybko. Stosując nieodpowiednią pielęgnację, podrażniając skórę, możemy szybko zauważyć, zwłaszcza u maluszków, efekt w postaci odparzeń, zaczerwienienia czy podrażnienia.
L: Co robić, aby bardzo wrażliwa na początku skóra dziecka stała się mocna?
E: Odpowiednio dbać o nią już od pierwszych dni życia. Po pierwsze odpowiednia pielęgnacja skóry to coś więcej niż stosowanie odpowiednich kosmetyków. Bardzo ważne dla skóry jest również odpowiednie ubranie, dostosowane do temperatury powietrza. Na ubranka wybieramy miękkie tkaniny, bez drapiących szwów. Oczywiście wyprane, a w pierwszych tygodniach życia dziecka także wyprasowane. Prasujemy ubranka nie tylko po to, by je zdezynfekować, ale także po to, by były bardziej miękkie. Prasujemy je tylko na samym początku, przez 2-3 tygodnie, dopóki naskórek nie będzie szczelny na tyle, by chronić głębsze warstwy skóry. Niektórzy robią to dłużej, ale nie jest to niezbędne.
Bardzo ważna jest ochrona skóry przed słońcem. Skóra dziecka nie zawiera tyle ochronnej melaniny, co skóra dorosłego człowieka, dlatego łatwiej ulega oparzeniom. Zawsze odradzam wystawianie maluchów na słońce, nie pomogą tu kremy z wysokim filtrem, bo chodzi także o łatwość przegrzania malucha i ryzyko udaru cieplnego. W pierwszym roku życia lato lepiej spędzić nad zimnym Bałtykiem. Parasolka, cień do ochrony przeciwsłonecznej to najważniejsze, co zrobimy dla skóry latem.
L: Kiedy pierwsza kąpiel?
E: Dziecko będąc jeszcze w brzuchu mamy właściwie nie ma jeszcze naskórka, właściwości ochronne nie są wtedy kluczowe. Po narodzinach skóra zaczyna się zmieniać. Co ciekawe, wcześniakom zajmuje 2-3 tygodnie, aby skóra nabrała właściwości noworodka urodzonego w terminie. Dlatego w wielu krajach pierwsze mycie po porodzie odbywa się dopiero po kilkunastu dniach. W naszych szpitalach dzieci kąpane są na drugi dzień, dlatego szczególnie musimy zadbać o właściwą pielęgnację zaraz po wyjściu ze szpitala.
L: Co to oznacza w praktyce? Jakie są Twoje doświadczenia?
E: Zazwyczaj kąpiemy dziecko w wanience. Nie wiem, czy jest to najwłaściwszy sposób, bo pamiętam jak przebiegała u nas pierwsza kąpiel pierworodnego. Zrobiliśmy ją pierwszego dnia po powrocie ze szpitala. Byliśmy zestresowani, nie wiedzieliśmy jak prawidłowo trzymać syna, jak myć, nie miało to nic wspólnego z myciem lalki w szkole rodzenia - lalka była sztywna i nie płakała. Teraz bym poleciła poczekanie z kąpielą, aż oswoimy się z trzymaniem dzidziusia. Przez pierwsze kilka dni możemy myć na sucho, czyli na przewijaku, ciepłą, przegotowaną wodą, przy użyciu miękkiej myjki, może to nawet być naturalna gąbeczka. Nie musimy używać żadnych dodatkowych środków do mycia, bo niemowlęta są czyste, wystarczy woda. Myjemy ciałko od góry na dół. Oczy przemywamy solą fizjologiczną lub przegotowaną, przestudzoną wodą i sterylnym, włókninowym, miękkim gazikiem. Gaziki włókninowe niesterylne sprawdzają się przy zmianie pieluchy, ja używałam ich zamiast nawilżanych chusteczek.
Kąpiel w wanience, możemy zrobić po kilku dniach, kiedy kikutek od pępka już jest suchy, a my przywykliśmy do obsługi nowego członka rodziny. Kąpiel powinna odbyć się w ciepłej wodzie – zawsze sprawdzamy temperaturę, do kąpieli dodajemy łyżkę oleju kokosowego, łyżkę maminego mleka lub łagodny emolient.
L: Mleko mamy do kąpieli? Pierwszy raz słyszymy o takim rozwiązaniu. Rozwiń proszę temat, bo jest hmm... niesamowicie intrygujący.
E: Kąpiele w mleku to nie nowość. Każdy słyszał o tym jak słynąca z pięknej skóry Kleopatra kąpała się w mleku, choć do końca nie wiadomo, czy było to mleko kozie czy ośle. Mleko ośle zaleca się do kąpieli przy egzemach właśnie dlatego, że jest najbardziej zbliżone w składzie do mleka ludzkiego. Co więc jest bardziej naturalne niż mamine mleko? Bardzo mnie cieszy, że coraz więcej osób przekonuje się do tego i zaczyna być tak popularne jak naturalne karmienie. Łagodzące właściwości zostały nawet potwierdzone przez naukowców (https://onlinelibrary.wiley.com/doi/full/10.1111/ijd.12764)
Bogactwo i właściwości pokarmu każdy zna :) to jak super moc.
Nalewamy wodę do wanienki, ciepłą, a następnie dodajemy mleko, około 3/4 szklanki, tak aby woda nabrała mlecznego koloru. Kąpiel powinna trwać około 10-15 minut. Po takiej kąpieli nie spłukujemy skóry wodą, tylko delikatnie osuszamy i jeszcze delikatnie wilgotną skórę smarujemy olejkiem.
L: Wspomniałaś również o oleju kokosowym. Dlaczego akurat kokosowy i czy masz na myśli taki zwykły olej, który często wiele z nas używa w kuchni?
E: Do kąpieli polecam olej kokosowy nierafinowany, extra vergine. Są badania, które wskazują, że jest on bezpieczny także dla noworodków. Dodajemy go do wanienki, 1 dużą łyżkę. Ma właściwości myjące i natłuszczające, jest bogaty, podobnie jak mleko mamy, w kwasy tłuszczowe, między innymi laurynowy, pozytywnie wpływający na kondycję skóry. Nie trzeba zazwyczaj po kąpieli dodatkowo natłuszczać skóry, ale to oczywiście zależy też od jej kondycji.
L: Z jakiegoś powodu pierwszym kosmetykiem, jaki przychodzi nam do głowy, gdy myślimy o niemowlaku, jest oliwka.
E: Na początku naskórek jeszcze się złuszcza, to całkowicie normalne, ważne by go natłuszczać. Możemy do tego używać olejów, powinny być tłoczone na zimno, kosmetyczne, wolne od zanieczyszczeń. Olejki nakładamy na wilgotną skórę, zaraz po kąpieli - tyle, by nie został tłusty nadmiar. Moim wyborem dla niemowląt zawsze był olej ze słodkich migdałów, tłoczony na zimno, kosmetyczny. Bardzo dobrze sprawdza się w pielęgnacji skóry u dzieci. Rzadko uczula, ładnie natłuszcza suche miejsca, można go stosować do pielęgnacji główki w początkach ciemieniuchy.
L: Warto chyba wspomnieć, że olej ze słodkich migdałów to również wyjątkowo dobry kosmetyk dla wszystkich, których skóra narażona jest na gwałtowne rozciąganie (zmiana wagi, ciąża, okres dojrzewania) którego efektem często są rozstępy. Pamiętam w szkole podstawowej, w okresie dojrzewania bardzo szybko i nagle urosły mi piersi. Nie wiedziałam wtedy, że istnieje coś takiego jak rozstępy, widziałam tylko dziwne w kolorze niebieskim kreski na mojej skórze. Z resztą umówmy się, nawet gdybym była świadoma co się dzieje z moją skórą i tak w tamtym okresie na rynku było niewiele – krem Nivea i mydełko FA☺ Teraz jest na odwrót jest milion kosmetyków, tylko trudno znaleźć ten dobry bez szkodliwej chemii itd.
E: Olej ze słodkich migdałów jest uniwersalny do pielęgnacji suchej skóry. Może być stosowany u mamy i u dziecka. Dla mamy polecam jeszcze w ciąży, do smarowania brzucha od 4-6 miesiąca, badania pokazują, że jest bardziej skuteczny w zapobieganiu powstawania rozstępów niż oliwa z oliwek. Czasami też położne polecają go do smarowania krocza, aby skóra była bardziej elastyczna i nie pękała w czasie porodu.
L: Wróćmy do pielęgnacji niemowląt. Zanim przejdziemy do kolejnego pytania związanego z ciemieniuchą chciałabym jeszcze dopytać o natłuszczanie skóry dziecka. Załóżmy, że dodaliśmy do kąpieli olej kokosowy lub mleko mamy, czy w dalszym ciągu należy natłuścić skórę olejem? Czy nie będzie tego za dużo?
E: Po kąpieli musimy ocenić kondycję skóry. Jeżeli w dotyku jest miękka, nawilżona, natłuszczona to nie smarujemy. Z czasem nabieramy wprawy w ocenie. Dziecięca skóra jest bardzo zmienna. Zdarza się, że ma większe wymagania, bo jest bardziej suche powietrze, bo może była mniej nawodniona w ciągu dnia, wtedy dodatkowo smarujemy olejkiem. Najlepiej robić to zaraz po kąpieli, kiedy skóra jest jeszcze wilgotna i rozmiękczona Obecność wody zapewnia skórze odporność, elastyczność, zdrowy wygląd. Jeżeli skóra jest sucha, musimy ją nawilżyć. Nawilżamy ją wodą, ale sama woda nie wystarczy, ponieważ szybko odparowuje. Dlatego najlepiej jest zwilżyć skórę i następnie posmarować ją tłustym emolientem, by ograniczyć odparowanie wody ze skóry. Dlatego natłuszczamy ją po kąpieli.
W przestrzeniach w skórze obecne są substancje odpowiadające za jej zdrowie (NMF – czyli wolne aminokwasy, mleczany, mocznik, składniki mineralne i cukry). Rozmiękczenie jej podczas kąpieli, a następnie posmarowanie emolientem, pozwala na ich odpowiednie działanie, czyli nawilżenie komórek skóry.
L: Wracamy do ciemieniuchy. Jak sobie z nią poradzić?
E: Pochodzenie ciemieniuchy nie jest do końca poznane - prawdopodobnych przyczyn może być wiele, ale w przypadku tej dolegliwości zdecydowanie pomaga natłuszczenie. Z mojego doświadczenia jasno wynika, że lepiej pomaga słodki migdał niż oliwa. Z przeprowadzonych badań wynika, że można używać także oleju kokosowego. Do wyczesywania łusek używamy szczotki. Wybieramy specjalną szczotkę dla najmłodszych. Nie wolno odrywać kawałków łusek, wyczesujemy bardzo delikatnie tylko to, co samo przy pomocy szczotki się wyczesuje. Wszystko da się usunąć, ale wymaga to czasu. Nie wolno zostawiać ciemieniuchy samej sobie, działamy delikatnie i systematycznie.
Nawet jeśli maluszek nie ma ciemieniuchy, warto masować główkę olejkiem ze słodkich migdałów tuż przed kąpielą. To był nasz rytuał. Nie wiem, czy to zasługa takich zabiegów, czy geny, ale nasz syn ma teraz super czuprynę. Masaż niemowląt jest także ważny dla budowania więzi, bardzo dobrze wpływa na rozwój motoryki, ma wpływ na lepszą świadomość ciała, dlatego warto po kąpieli masować dziecko codziennie.
L: A propos głowy i włosów - właśnie przypomniała mi się reklama szamponów dla dzieci „No more tears” . Powiedz proszę, kiedy powinniśmy zacząć myć główkę dziecka szamponem w takim celu w jakim robią to dorośli tj. zmycie zanieczyszczeń, resztek lakieru itp.?
E: Moi synowie zaczęli myć włosy po dorosłemu dopiero w 12 roku życia. Jak byli mali, myli wodą z wanienki. Potem mydłem, wodą, używaliśmy czasami delikatnej płukanki octowej. Włosy myliśmy dzieciom rzadko, raz na 2-3 tygodnie, w między czasie tylko spłukiwali wodą. Dopiero od niedawna starszy syn, który jest nastolatkiem, myje włosy raz w tygodniu, tym samym co my, czyli mydłem do włosów lub szamponem w kostce.
L: Przebieranie pieluchy. Generalnie chyba wszyscy mamy wdrukowany schemat - przemycie wodą z emolientem, osuszenie i słynna zasypka lub tłusty krem. Czy coś tutaj dodasz, jako doświadczona mama i farmaceutka?
E: Pielęgnacja pupy to trudny temat. Przy pierwszym synu, po przeczytaniu tony poradników, chcieliśmy robić wszystko książkowo. Zmiana pieluchy co 3 godziny, także w nocy, nastawialiśmy budzik, zmienialiśmy pieluchę, potem było długie usypianie. Całe szczęście zmęczyło nas to w końcu i daliśmy się dziecku wyspać. Pieluchę zmieniamy w razie potrzeby. Dzieci same się budzą i sygnalizują jak coś im przeszkadza. Jeżeli jest kupa, to natychmiast zmieniamy, zwłaszcza na początku, bo skóra jest bardzo cienka i wrażliwa. Mojemu młodszemu synowi pieluchę przez pierwsze kilka dni zmieniałam kilkanaście razy dziennie. Taka była potrzeba. Na początku do oczyszczania wystarczy miękki gazik włókninowy zmoczony ciepłą wodą. Potem, kiedy zaczynamy wprowadzać inne pokarmy, zmieniają się także kupy. Wtedy myłam już synowi pupę pod kranem i myłam naturalnym mydłem, które aktualnie było przy umywalce. Polecam smarowanie pupy tłustą maścią ochronną, ale cienką warstwą, po każdej zmianie pieluchy, przynajmniej do 4-5 miesiąca. U starszych dzieci, czasami dopiero około roku, można już z tego zrezygnować. Wystarczy sama zmiana pieluchy. Jeżeli zauważymy, że skóra jest zaczerwieniona, wietrzmy ją jak najczęściej. Nawet podczas zmiany pieluchy pozwólmy dziecku pofikać na przewijaku. Jak nasze dzieci były starsze pozwalałam im biegać bez pieluchy i dość szybko zrobiłam odpieluchowanie. Synowie mieli około 2 lat. Nie jest to łatwe, ale warto. Moja mama wspomina, że mnie odpieluchowała przed pójściem do żłobka, czyli zanim skończyłam 8 miesięcy, ale to były czasy tetrowe, a pralka frania to był luksus.
Zasypek nigdy nie używałam. Bałam się aspiracji do dróg oddechowych, zostałam przy smarowaniu.
Jeżeli chodzi o używanie gotowych nawilżanych chusteczek, to nigdy nie byłam ich zwolennikiem. Na szczęście ich skład się już poprawił, ale mimo to polecam je tylko kiedy nie mamy dostępu do bieżącej wody.
L: Ostatnie pytanie – jeśli zdarzy nam się podrażnienie skóry, odparzenie, co zazwyczaj rekomendujesz mamom w aptece?
E: Jestem zwolennikiem profilaktyki. Jeżeli zmiana marki pieluch i odstawienie nawilżanych chusteczek nie pomagają, a na skórze pojawiają się odparzenia, czasami nadżerki, wtedy polecam smarowanie wodnym roztworem gencjany, miejscowo na ranki. Przede wszystkim jednak, najważniejsze jest, aby wybierać przewiewne pieluchy, pozwalać na wietrzenie pupy kiedy to możliwe. Jak jedziemy na wakacje, to dobrze jest założyć maksymalnie przewiewne ubranko, nie przegrzewać malucha i robić częste postoje. Gdy skóra jest bardzo wrażliwa, to nie rezygnujmy z tłustej maści, przy każdej zmianie pieluchy polecam nakładanie jej cienko, aby skóra było chroniona, ale mogła także oddychać. Najważniejsze jednak to wietrzyć, wietrzyć.
L: Ewo, bardzo dziękujemy Ci za rozmowę.
Na koniec mamy ostatnią prośbę . Wszyscy w dzisiejszych czasach, bombardowani setkami reklam, mamy tendencję do kupowania więcej niż faktycznie nasza skóra potrzebuje do prawidłowego funkcjonowania. Gdybyś zatem musiała wybrać tylko te kosmetyki do pielęgnacji maluszka, które uważasz za jazdę obowiązkową w okresie jego pierwszych dwunastu miesięcy życia…co by to było? Taka lista Ewy.
E: Teraz kupiłabym dla siebie mydło oliwkowe i olejek ze słodkich migdałów i olejku używałabym razem z dzidziusiem. Do kąpieli mleko lub olej kokosowy. Do smarowania pupy pod pieluszkę szukałabym maści bez olejów mineralnych, ale z alantoiną, z olejem ze słodkich migdałów, z masłem shea. Obowiązkowo zakupiłabym mięciutką szczotkę i zestaw do obcinania paznokci.